W art. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych zawarta jest definicja utworu – którym jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Taki utwór jest przedmiotem prawa autorskiego od chwili ustalenia, chociażby miał postać nieukończoną, zaś ochrona przysługuje twórcy niezależnie od spełnienia jakichkolwiek formalności.
W świetle powyższej definicji rodzi się pytanie, kiedy możemy mówić o działalności twórczej lub inaczej – co to jest przesłanka twórczości?
W sukurs przychodzi nam orzecznictwo sądowe oraz poglądy doktryny, bowiem nie sposób szukać w cytowanej ustawie bliższego wyjaśnienia terminu „twórczość”. Sąd Apelacyjny w Warszawie w jednym ze swoich orzeczeń wyjaśnił, że przesłanka twórczości jest spełniona wówczas, gdy istnieje subiektywnie nowy wytwór intelektu. Z twórczością zatem mamy do czynienia zawsze, gdy w grę wchodzi wysiłek intelektualny, uwieńczony powstaniem określonego rezultatu, jeżeli jednak nie polega on na odtworzeniu istniejącego już wytworu. Sąd dodatkowo sprecyzował, że przesłankę twórczości uznać należy za spełnioną, gdy w rzeczywistości pojawia się wytwór, będący efektem wysiłku intelektualnego, niezależnie od subiektywnego przekonania twórcy o jego nowości [I].
Stwierdzenie, że utwór stanowi przejaw „działalności twórczej” oznacza, iż utwór powinien stanowić efekt działalności o charakterze kreacyjnym. Przesłankę tę określa się niekiedy także pojęciem „oryginalności utworu”.
Tymczasem podnoszone są słuszne głosy, że obecnie, kiedy powszechne stało się wykorzystanie komputerów w procesie twórczej kreacji, trudne może stać się rozstrzygnięcie, czy końcowy rezultat tworzenia przypisać należy ludzkiemu intelektowi, czy technicznej sprawności maszyny. Wskazuje się, że z jednej strony posłużenie się oprogramowaniem w celu napisania tekstu, stworzenia muzyki etc. nie może stać na przeszkodzie zakwalifikowaniu jako utwór powstałych w ten sposób tekstów czy muzyki. Jednak z drugiej strony, techniczne niemalże całkowite zastąpienie człowieka przez maszynę (np. program translatorski do tłumaczenia tekstu) nie może prowadzić do wniosku, że efekt pracy jest rezultatem wysiłku ludzkiego intelektu, lecz w istocie zautomatyzowanej logiki maszyny zaopatrzonej w zaawansowane oprogramowanie. Nadto, powszechna komputeryzacja może doprowadzić do trudności w identyfikacji rzeczywistego twórcy utworu [II]. Niewątpliwie jest kwestią krótkiego czasu, kiedy orzecznictwo sądów powszechnych będzie musiało zmierzyć się również z tym dyskusyjnym zagadnieniem.
Natomiast W. Machała w swoim opracowaniu „Utwór – przedmiot prawa autorskiego” proponuje poszerzenie przesłanki „twórczej działalności” dodatkowo o element tzw. „doniosłości kulturowej”. Autor definiuje ten czynnik jako „dające się zauważyć oddziaływanie badanego obiektu na stan szeroko rozumianej kultury społeczeństwa” [III]. Czyli, według Autora przytoczonej definicji, ochronie prawa autorskiego powinny podlegać jedynie dzieła cechujące się szczególnym kunsztem, artyzmem, innowacyjnością, maestrią. Utwory zaś drobne, „drugiej kategorii”, nie niosące za sobą takiej doniosłości, miałyby zostać wyłączone spod ochrony prawa autorskiego. Na dzień dzisiejszy jest to jedynie interesująca koncepcja.

apl. adw. Piotr Mazur

[I] Wyrok SA w Warszawie z 23.10.2-15 r., sygn. akt I ACa 121/15
[II] Marek Bukowski: Prawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz; LEX 2015, art. 1, teza 3
[III] W. Machała: Utwór – przedmiot prawa autorskiego; Warszawa 2013, s. 150 i n.

Kategorie: Aktualności

Dodaj komentarz